niedziela, 5 lutego 2012

Najdziwniejsze piwa świata

Zainspirowany wpisem browaru Kormoran na fanpage, postanowiłem napisać notkę o najdziwniejszych piwach świata. Śledź w piwie bowiem był wydarzeniem, które przechyliło szalę. Istnieje bowiem mnóstwo różniastych piw, które swoją innością wciąż zadziwiają i szokują.

Piwa bez lepku (bezglutenowe) to piwa dla osób chorych na celiakię. W smaku nie odczuwa się znaczącej różnicy, a do produkcji stosuje się produkty bezglutenowe. By piwo zostało oznaczone znakiem żywności bezglutenowej, dawka glutenu nie może przekraczać 20ppm. Mówiąc wprost - piwo bezglutenowe wciąż może zawierać niewielki odsetek alergenów.

Drugim dość kontrowersyjnym trunkiem jest piwo dla niewidomych. W zasadzie niewiele różni się od pozostałych piw. Cechą charakterystyczną jest głównie projekt butelki. Napis nań zawarty jest pisany alfabetem Brailla. Pomysłodawcami są Niemcy, którzy słyną między innymi z takich tworów, jak piwo diabetologiczne. Dla osób niewidomych - piwo Uerige warzone w mieście Düsseldorf (Niemcy).

Zapewne nikt jeszcze nie słyszał o piwie z mlekiem. Na pomysł ten wpadli Japończycy. Bilk - bo tak nazywa się ów produkt - jest dosyć słodki. Nic więc dziwnego, że w większości lubują się w nim kobiety. Mleko do produkcji dostarczają farmerzy z okolic miejscowości Hokkaido. Pomysł ten powiązany był w pewien sposób z lokalnym problemem. Hodowca krów mając na zbyciu dużo mleka, nie mógł go sprzedać. Brak popytu, wysoka podaż, nie są to warunki sprzyjające handlowcom. Ostatecznie hodowcy udało się dojść do porozumienia z lokalnym browarem.

Piwo Salitos to piwo z otwieraczem o smaku Mojito oraz Tequilli. Dlaczego jest to jedno z dziwniejszych piw? Przede wszystkim dlatego, że zakup jednej sztuki obliguje do zakupu drugiej. Każda butelka zaopatrzona jest w otwieracz. Niestety, by otworzyć jedno piwo, potrzebne jest drugie (a przynajmniej butelka). I choć można otworzyć to piwo także normalnie (przy użyciu plastikowej butelki po Coca Coli, Muszyniance lub przy pomocy otwieracza), wiele osób zwyczajnie nie odmawia sobie przyjemności zakupu dwóch piw z otwieraczem, by ceremonialnie rozparcelować jedną butelkę o drugą. Doskonałe piwo dla dwojga.

Piwo o smaku papryczki Chilli, a mówiąc precyzyjniej - papryki Serrano - to dość nietypowa i ciekawa pozycja. Doskonałe dla tych, którzy uwielbiają pikantne potrawy. Chilli Beer podgrzeje atmosferę na niejednej imprezie. Zastanawia mnie tylko, jak drapiące nasycenie dwutlenkiem węgla współgra z pikantnym smakiem papryczek chilli.

Mamy piwo o smaku Chilli, mamy także "Browar Edi". Do niedawna myślałem, że piwa o smaku Chilli nic nie przebije. Nic bardziej mylnego - mięta, anyż... No cóż, zdarzają się różne udziwnienia, które tak naprawdę weryfikuje rynek. A skoro piwa te są w ciągłej sprzedaży, muszą mieć w sobie urok. Dopełnieniem całości są etykietki z Paniami nieprzeciętnej urody. Etykietki te piękne są w swej ordynarności i kiczowatości.

Mamma Mia Pizzabeer - Czyli "o zgrozo". Na myśl przychodzi mi tylko jedno pytanie - Mamma Mia Pizzabeer to odpowiedź na śledzia w piwie, czy na odwrót? No cóż. Jedno jest pewne, dwie warzelnie z Chicago (U.S.A) pracują nad tym cudakiem i kto wie, co to piwo sobą prezentuje. Swoją drogą ciekawe, czy trafiło do Menu lokalnych pizzerii.

Piwa w kolorze zielonym czy czerwonym to nic w porównaniu z błękitnym! Pojęcie złocistego trunku powoli przestaje obowiązywać, bowiem w Japonii (tak jak w przypadku piwa Bilk) uwarzono piwo błękitne o nazwie "Draft". Wodę do uwarzenia tego piwa używa się z roztopów lodowcowych, które każdego lata dopływają do wyspy Hokkaido. Dawniej wód z roztopów używano także podczas warzenia piw Marcowych. Ale uwaga! Ciekawostka: Błękitny kolor Japończycy uzyskali poprzez użycie wodorostów.

Nie dziwi więc piwo dla psów. W dzisiejszych czasach są hotele, fryzjerzy, śluby i wesela zwierząt. Pierwsze piwo na bazie ekstraktu z wołowiny i słodu jęczmiennego używanego w piwowarstwie uwarzono już w 2006 roku w USA. Nosi nazwę "Happy Tail Ale", co w wolnym tłumaczeniu może znaczyć "Ale merdającego ogona". Pomysł powstania psiego piwa narodził się podczas jednego z Campingów, kiedy to właściciele nakryli swego pupila na podpijaniu złocistego trunku. Reszta potoczyła się sama. Na rynku spotkać można także piwo holenderskiej produkcji (Kwispelbier).

Brewdog i Taktyczny Nuklearny Pingwin to jedne z "najmocniejszych" piw na świecie pretendujących do pobicia rekordu Guinessa. Bo kto powiedział, że pingwinek został zarezerwowany wyłącznie dla Linuksa, a piesek wyłącznie dla Reksia i Scooby Doo? Toteż właśnie. Niektóre piwa podchodzą już pod 40% alkoholu. Należy się więc zastanowić, czy warto podawać je z Colą.

Z pewnością nikt nigdy nie myślał, żeby kąpać się w piwie. A jednak jest to praktykowane. WIĘCEJ! Jest to jeden ze sztandarowych zabiegów w SPA. Komedia, czego człowiek może się dowiedzieć, gdy idzie do Centrum Odnowy Biologicznej. Piwo to jednak jest drogie, nie mniej jednak niektórzy stosują zamiennie piwa typu porter.

Piwem kąpielowym finiszujemy listę chmielowych dziwadeł, choć będąc szczerym, na tej liście umieścić by można jeszcze drugie tyle. Pamiętajmy, że ogranicza nas wyłącznie fantazja.

1 komentarz: