czwartek, 15 marca 2012

Piwo Warmiak ciemne niepasteryzowane, Browar Kormoran

Zanim przejdę do opisu Warmiaka, pragnę zapowiedzieć, iż wkrótce w sprzedaży, jak i na blogu pojawi się Kormoran Ciemny! Dokładnie tak - Piwo, które wcześniej zostało wycofane, wszystkim znane jako przyrodni brat Kormorana 5 odmian chmielu. Co ciekawe, tym razem do Ciemnego Kormorana Piwowarzy zdecydowali się dodać nieco płatków owsianych - Ciekaw jestem, co z tego wyrośnie. Wracając jednak do motywu przewodniego... Warmiak jest to piwo ciemne, niepasteryzowane, praktycznie wizytówka reprezentująca browar Kormoran. Po prawdzie jedno z moich pierwszych piw ciemnych, jakie piłem - Od czegoś trzeba było w końcu zacząć przygodę. Dziś dzień postanowiłem jednak, bez względu na dawne czasy opisać rzetelnie tą sztukę. Minusem tegoż trunku jest piana. Nietrwała, rzadka, szybko umyka. Jest trochę jak bąbelki w coca - coli. Jestem jednak w stanie wiele zrozumieć, zważywszy na to, że gdy tylko przechylałem szklanicę do ust, w nozdrza wdarł się całkiem przyzwoity zapach. Przede wszystkim wyczuwalna była nutka świeżości, zbóż oraz słodu. Warmiak jest jednym z pierwszych piw browaru, a etykietki zmieniały się jak w kalejdoskopie. Jak można zauważyć na zdjęciu, piwo to jest klarowne. Profil wpada w odcień wiśni, bordo z domieszką kory drzewnej. Pod światło widać, jak przez szklankę przebija się niezbyt wyraźna poświata żarówki, rozjaśniając lekko smolistą ciecz w brudno-wiśniowy kolor. Smak także przyzwoity, tutaj współgrają różne wrażenia, nie da się stwierdzić, czy jest to piwo wytrawne, czy słodkie jak Magnusy browaru Jagiełło. Dosyć smaczne, aczkolwiek piłem lepsze piwa ciemne - jest to rzecz bezsporna. Nie czuję zawodu, wręcz przeciwnie - wiedziałem co biorę, mało tego jestem zadowolony z dokonanego przez siebie wyboru. Lubię, lubiłem i mam nadzieję - będę lubił Warmiaka. Jest to jedno z fajniejszych (choć nie najlepszych) piw. Gorąco polecam wszystkim początkującym, jak i zaawansowanym smakoszom. Z pewnością piwo to posmakuje także fanom dawnego piwa Belfast, które warzy(ł) browar Jabłonowo.

Zapach: Bardzo przyjemny, intensywny. W powietrzu unosi się woń słodów, karmelu, pewna nieokreślona bliżej świeżość. Mimo, iż zapach jest znacząco wyczuwalny, nie jest ostry, nie drapie nosa, a wręcz przeciwnie - jest pewnego rodzaju pieszczotą i zapowiedzią doskonałego smaku.
Kolor: Jest to atrybut, który w Warmiaku mi się podoba. Za ten kolor mogę wybaczyć fatalną wręcz pianę. Całkiem przyzwoite odcienie - wiśnia, kora drzewna, bordo, ziarna kawy - dla mnie bomba, choć nie jest to nic nadzwyczajnego.
Piana: Nietrwała, rzadka, kiepska. Zawiodłem się i nie ukrywam swojego zażenowania. Jestem tylko zadowolony, że zdążyłem zrobić zdjęcie.
Smak: Melodia. Piwo to ma naprawdę bogaty i złożony smak. Przede wszystkim podczas degustacji wyczuwalna jest nutka karmelu, kawy, zboża oraz słodu. Jest to coś pomiędzy słodyczą karmelu a wytrawnością niektórych piw ciemnych. Smak tego piwa nie jest ostry, a wręcz przeciwnie - delikatny. Wszystko zwieńczone jest słodowym finiszem, a trunek wzbudza delikatne ciepełko w brzuchu. Gdzieś w oddali wyczuwalna jest także nuta chmielowa, choć w dużej mierze tłumią ją inne walory smakowe, a piwo samo w sobie jest bardziej słodkie.
Opakowanie: Etykietka stylizowana jest na wzór Świeżego i Rześkiego, stąd w pewien sposób przypominają rodzeństwo. Wszystko zwieńcza kapselek dedykowany browaru Kormoran. Etykieta jest bardzo schludna, czytelna, estetyczna, zawiera także wszystkie ważne informacje. Jak dla mnie - jest ok, choć wydanie, na którym widniał pan z fajką było przyjemniejsze - Niewykluczone, że była to po prostu edycja kolekcjonerska, lub po prostu fanaberia grafika.
Parametry: 6.5% Alkoholu, 14.5% Ekstraktu

1 komentarz: